Pierwszego zbija się minibossa po lewej od wejścia, który intensynie zajmuje się paleniem drzewa.
Można zrobić go na jednego, dwóch, albo trzech tanków. Standardowo robi się na dwóch.
Bosa robi się na dwa sposoby - na górze, dokładnie tam gdzie stoi albo na dole przed wzgórzem.
W przypadku robienia go na górze cały raid stoi na jego zboczu, tank wbiega w bossa i ustawia go tak, żeby przy odrzuceniu sam nie został odrzucony i żeby melasi mieli oparcie stojąc na plecach bossa.
Dlatego zazwyczaj lekko się go obraca w bok, wtedy wszyscy mogą się oprzeć o drzewo.
W przypadku robienu go na dole bosa pullają hunterzy wchodząc na zbocze, a następnie tank ściąga go na dół i opiera się plecami o zbocze, na którym stał hunter.
Raid stoi wtedy z tyłu przy środku instancji.
Boss na dziesiątce przyzywa swoją kopię przy 50% życia i
odrzuca
wszystkich w pobliżu przy klonowaniu.
Na 25, kopiuje się dwukrotnie - na 65% i 30% (dlatego robi sie go do 3 tanków).
Bossy nie mają współdzielonego HP – bije się tylko bossa, którego tankuje MT.
Tradycyjnie drugi tank bierze obie kopie bossa i idzie z nimi na bok - w zasięgu healerów i wystarczająco daleko od rajdu, żeby nie zmielił nikogo blade tempestem.
No właśnie a propos tego.
Boss co jakiś czas zacznie castować
blade tempest.
Tank dostaje wtedy całkiem mocny wpierdol, więc wypada się odpalać.
Dodatkowo bije to wszystkich przed bossem. Dlatego nie stoimy przed nim.
Jest jeszcze
buff,
który zwiększa bossowi dmg i zmniejsza dmg raidu, ale to jest bardzo pomijalne.